Łysienie bliznowaciejące – leczenie i objawy

Nie da się ukryć, że we współczesnym świecie włosy stanowią naszą wizytówkę. Świadczą o kondycji zdrowotnej i stanowią o poczuciu własnej wartości. Być może, właśnie dlatego czujemy się skrępowani i niepewni, gdy zaczyna nam ich brakować. Pora wówczas zadać sobie pytanie „dlaczego wypadają?”. Obok problemów związanych z zaburzeniem równowagi hormonalnej czy brakiem witamin, stoi zupełnie inny, mniej popularny proces… 

Jeśli zauważysz u siebie pierwsze łyse poletka na głowie, zaczerwienienia bądź łuszczenie się skóry, powinieneś udać się do specjalisty! Takie objawy mogą świadczyć o łysieniu bliznowaciejącym. Jest to choroba, u podłoża której leży wiele czynników, dlatego też jest trudna do wyleczenia. Aby pozbyć się jej na zawsze należy zdiagnozować wszystkie współpracujące ze sobą czynniki zaburzające prawidłowe funkcjonowanie tkanki. Do tych najbardziej banalnych należą chorobotwórcze drobnoustroje. Oczywiście, nie jest łatwo pozbyć się np. gronkowca złocistego, tym bardziej, że infekcje bakteryjne lubią się nawracać, ale na tle wszystkich możliwych przyczyn rozwoju bliznowacenia, są stosunkowe nietrudne do wyleczenia.

Leczenie łysienia bliznowaciejącego

Leczenie sprowadza się w tym wypadku do stosowania odpowiednich antybiotyków. Innymi przyczynami są np. czynniki genetyczne. Z wiadomych celów, nie jest możliwe pozbycie się ich ani też wyłączenie ekspresji białka, które je powoduje, ale znając źródło, możemy niwelować stany zapalane, przyczyniające się do powstania blizny. W większości chorób z autoagresji bezpośrednią przyczyną powstawania odczynu zapalnego jest napływ komórek prozapalnych do miejsca pierwotnego uszkodzenia. Czasami wystarczy nawet zwykłe zadrapanie, krwawiąca ranka, a te dosłownie „szaleją” i wydzielają spore ilości związków chemicznych, które niszczą komórki skóry.

Pytanie „dlaczego komórki odpornościowe tak się zachowują względem komórek organizmu, w którym żyją?” Najprawdopodobniej wynika to z ich pomyłki, po prostu „myślą”, że atakują ciało obce. Do tego rodzaju schorzeń należy np. nietrzymanie barwnika. Jest to choroba związana z gromadzeniem melaniny, a przy okazji nadmiar pigmentu sprzyja napływowi komórek układu immunologicznego. Chorobą o podobnym działaniu jest ogniskowy wrodzony niedorozwój skóry. Ponieważ choroba wiąże się z miejscowymi zanikami skóry, powstają sporej wielkości rany, które są narażone na działanie czynników zewnętrznych. Wszystkie bodźce dopływające ze świata zewnętrznego są wówczas patologicznymi czynnikami wzmagającymi powstawanie zapalenia.

Za jakiś czas w takim chorobowo zmienionym miejscu powstaje blizna, czyli łatka łącznotkankowa, zabezpieczająca ranę. Nie ma ona możliwości wytwarzania mieszków włosowych, czyli wyspecjalizowanych keratynowych rurek służących do produkcji włosów. Jeśli więc, podejrzewamy obecność któregoś ze schorzeń u siebie, niezwłocznie udajmy się do specjalisty. Pamiętajmy, że w miejscach pokrytych blizną, włosy nie odrosną nigdy. Im szybciej skorzystamy z pomocy osoby trzeciej, tym szybciej powstrzymamy proces utraty włosów. Zachęcamy do konsultacji z dobrym dermatologiem bądź trichologiem, czyli lekarzem zajmującym się dermatozami skórnymi w miejscach owłosionych.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *